Dekoracyjność w domu

Lubimy, gdy odwiedzający nas chwalą nasz dom czy mieszkanie. Pochwały zbierane za utrzymanie porządku, schludności, doboru mebli, ustawienia ich, kolorystyki pomieszczeń – to jest właśnie to, czego słuchać lubimy, choć nie zawsze się do tego przyznajemy. Niektórzy wprost uwielbiają urządzać dom czy mieszkanie. Opracowują kolejne koncepcje wystroju poszczególnych pomieszczeń. Przeszukują katalogi architektoniczno-dekoratorskie, branżowe pisma i strony internetowe albo nawet czasopisma kobiece zawierające dział dotyczący wystroju wnętrz. Tam właśnie czerpią inspiracje albo szukają poparcia dla swoich pomysłów. Lubią ustawiać, przestawiać, poprawiać, dopasowywać, wymyślać. A wszystko nie tylko „dla oka” i ze względu na perspektywę pochwały ze strony innych, ale przede wszystkim dla własnego komfortu mieszkaniowego i radości z urządzenia domu tak, jak się wymarzyło i zaplanowało. Warto jednak uważać, by z dekoracyjnością i całą tą dekoratorską otoczką jednak nie przesadzać. Tak jak wszędzie zresztą, tak i tutaj doskonale sprawdza się zasada, że co za dużo, to nie zdrowo. Jeśli przesadzimy z wszelkiego typu ozdobnikami, detalami, gadżetami i tym podobnymi drobiazgami, to zamiast efektu zaskoczenia i podziwu możemy wywołać śmiech i wrażenie nieprzemyślanej kiczowatości. A przecież zdecydowanie nie o to nam chodzi. Dlatego też lepiej na wyrost unikać przekombinowywania i zbytniej wymyślności w projektowaniu wnętrza.

Dodaj komentarz