Zielona moc kwiatów

Lubimy kwiaty. I te, rosnące na ogrodowych rabatkach, i te cięte i także te doniczkowe. Ten ostatni typ stanowi szczególnie popularną ozdobę w domach. Taka „zielona przestrzeń” dobrze prezentuje się w pokoju gościnnym, salonie czy jadalni. Są też i takie kwiaty, na przykład paprotki, które „lubią” miejsca wilgotne i ciemne, dlatego też ustawiamy je w łazience. Są i takie, które szczególnie lubią ciepło, dlatego też „lądują” w kuchni. Kwiaty, owszem, ładnie wyglądają jako dekoracja pomieszczenia, ale jest jeden warunek – jeden, aczkolwiek niezmiernie ważny i właściwie: podstawowy. O kwiaty trzeba dbać. I nie chodzi tutaj tylko o ich podlewanie z taką częstotliwością, jakiej potrzebują. Trzeba też odpowiednio je nawozić, przesadzać, gdy nie mieszczą się w dotychczasowej doniczce, odkurzać. Bo przecież na kwiatach też osiada kurz. Na nic zda się nawet cały „las” kwiatów w pokoju, jeśli zawartość doniczek będzie przedstawiała smętne, zaniedbane badyli, które w żaden sposób nie zachwycają, a wręcz przeciwnie – powodują raczej uśmiech politowania i są żywym dowodem tego, że co jak co, ale do kwiatów to gospodyni ręki na pewno nie ma. „Zielone” jest ładne tylko wtedy, gdy należycie się o nie zadba. Pamiętajmy o tym, zanim zdecydujemy się na taką właśnie „ozdobę” pomieszczeń. Bo przecież po co mamy później rozczarowywać się i generować sobie niepotrzebną „robotę”, związaną z wyrzucaniem i usuwaniem tych „niewydarzonych” roślinek?

Dodaj komentarz